
Wózek spacerowy – zbędny wydatek czy absolutne must have?
Każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej, jednak jak się okazuje nie każda decyzja jest odpowiednia. Można by wymienić kilka przykładów, ale chyba takim najoczywistszym jest zakupienie chodzika w nowej wersji, w której reklamowany jest jako produkt niezbędny, ale i pomagający w nauce chodzenia. Ale to tylko reklama, a rzeczywistość nijak ma się do tego. Ale co z wózkami typu spacerówki? Od wielu rodziców można usłyszeć, że ich zakup to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Dlatego postanowiliśmy się przyjrzeć temu tematowi i zastanowimy się, czy wózek spacerowy to absolutne must have czy zdecydowanie zbędny wydatek.
Wózek spacerowy – czy to dobry wybór?
Wózek spacerowy dedykowany jest dzieciom, które potrafią już siedzieć i zasadniczo ma służyć dziecku do czasu, aż przestanie z niego korzystać, czyli zacznie samodzielnie chodzić. Zazwyczaj dzieciaki umieją już chodzić w wieku około jednego roku, a ze spacerówki korzystają nawet do 3-4 lat. Często jednak nie wynika to tylko z wygody rodziców, którzy wolą, aby dziecko było w spacerówce, bo wtedy nie ucieka i jest bezpieczne, a przy tym jak się zmęczy to nie trzeba go nieść. Ale bądźmy też szczerzy chyba każdy z nas był już świadkiem, gdy maluch domagał się chodzenia, a rodzic kazał mu przebywać w wózku, a takie zachowanie oczywiście nie powinno nigdy mieć miejsca. Zatem spacerówka jest dobrym wyborem, ale do czasu i tak naprawdę, gdy maluch chce chodzić za rączkę czy nawet obok Was to należy mu pozwalać.
Spacerówka – czy opłaca się ją kupić?
Wózek spacerowy może sprawdzić się w każdym terenie, nawet na drogach trudniejszych czy nierównościach, ale pod warunkiem, że postawicie na najwyższą jakość. A więc model powinien być wyposażony w mocne koła, które zapewniają stabilność, ale i bardzo dobrze pokonują przeszkody. Zapewne więc domyślacie się, że taki zakup jest, albo może być obciążeniem dla Waszego portfela, gdyż czasem okazuje się, że dzieci naprawdę bardzo szybko przestają chcieć siedzieć w wózku i płaczą do czasu, aż rodzice pozwolą im chodzić. Ale przecież nie można cały czas dziecka wozić w gondoli. Dlatego najlepszym wyborem i to podyktowanym funkcjonalnością i bezpieczeństwem jest zakup wózka 2 w 1. A więc zamiast ponosić dwa wydatki, zdecydowanie lepiej zakupić wózek 2 w 1, który najpierw jest głęboką gondolą, a zaraz potem spacerówką.
Nie ucz dziecka lenistwa
Wiadomo, że gdy dziecko jest w wózku może zasnąć, odpocząć, ale i jest bezpieczniejsze. Zatem rodzic nie musi się obawiać, że maluszek ucieknie, a dziwnym trafem dzieci podczas ucieczki naprawdę szybko biegną. Chyba każdy z nas widział także sytuacje gdy zdenerwowany ojciec szukał swojej pociechy między sklepowymi półkami, bo wystarczyła tylko chwila, by dziecko zniknęło z oczu. Aż trudno powiedzieć czy ojciec przestraszony jest bardziej faktem, że dziecko uciekło czy tym, co go czeka, gdy partnerka się dowie. Ale już tak zupełnie na poważnie to jak wiadomo dla rodziców bezpieczeństwo jest najważniejsze, ale czasami zwyczajnie przesadzają i dochodzi do sytuacji, że rozleniwiają dziecko, które zamiast biegać czy chodzić samodzielnie ciągle siedzi w wózku. A gdy staje się starsze i wyrasta z wózka to okazuje się, że nie potrafi się z nim rozstać i znowu jest płacz. Są także rodzice „wygodni” i „spieszący się”, którzy dla własnej wygody wolą wozić dziecko w wózku niż z nim spokojnie spacerować.
Nie rezygnuj ze spacerówki
Nie należy rezygnować ze spacerówki, ale wcale nie oznacza to, że trzeba kupić nowy wózek. Zdecydowanie lepiej na samym początku zainwestować w model 2 w 1 i po problemie. Oczywiście przy wyborze trzeba kierować się przede wszystkim jakością, a nie ceną. Zatem bezpieczeństwo jest ponownie najważniejsze, a więc zwróćcie uwagę na materiał, ale i wyprofilowanie, a także pasy bezpieczeństwa, które powinny być pięciopunktowe i regulowane.
Wózek spacerowy jest konieczny dla dziecka, które już siedzi i dziecko może go używać najczęściej do 3- 4 lat. Ale jeżeli już w wieku 2,5 roku woli chodzić niż siedzieć w wózku, to oczywiście nic złego i należy mu to umożliwić. Jeżeli macie małego uciekiniera, to zaopatrzcie się w szelki bezpieczeństwa.
Materiał partnera
Komentarze (0)